Hej,
jem przez serce, a jaka jest Twoja supermoc?
Hasło z mojej koszulki podkreśla jak ważne jest dla mnie wciąganie kropelek przez słomkę 😉 💪💪💪 ale jak to w ogóle jest z tym żywieniem pozajelitowym? Kiedy jest konieczne i dlaczego? Po solidną dawkę praktycznych informacji zapraszam wszystkich ludków, którym temat żywienia jest bliski na ultra ważną konferencję o praktycznych aspektach żywienia klinicznego, która odbędzie się 29 września w Warszawie.
Więcej informacji pod linkiem:
https://www.facebook.com/events/735145996837914/?ti=cl&refid=12&ref=m_notif¬if_t=page_message
Konferencja jest otwarta dla wszystkich zainteresowanych, ale będzie ona także częścią większego super wydarzenia, na które również serdecznie zapraszam wszystkich moich ziomków na żywieniu oraz ich bliskich 🙋 : Apetyczny Zjazd Pacjentów edycja 2018
Jeśli tylko zdrowie nie zawiedzie będzie tam można spotkać mnie, a także innych kropelkowych wyjadaczy 😉
Bądź na bieżąco i wpadaj na moją stronę na Facebooku:
Hungry4life
Oraz na:
Stowarzyszenie „Apetyt na Życie”
A wiec oby do zobaczenia ✌️
Cześć,
W ciągu kilku dni przeczytałem trochę Twoich wpisów -pomimo całego tragizmu sytuacji w jakiej się znalazłaś, jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak sobie z tym wszystkim radzisz i starasz się doceniać każdą chwilę. Wydaje mi się, ze niejeden człowiek by się już dawno poddał.
Chciałbym Ci życzyć przede wszystkim tego, żeby nigdy nie zabrakło Ci tego optymizmu i woli walki. Trzymaj się!
PolubieniePolubienie
Aniu, przeczytałam artykuł o Tobie i kilka wpisów na blogu, fb, ig, zyczę Ci powrotu do zdrowia i oczywiście dorzucę cegiełkę, Ale tak się zastanawiam, czy jeśli jesteś podopieczną fundacji, to wyklucza np. zbiórkę na siepomaga lub pomagam? Może tam zbiórka trafiłaby do większej ilości osób. Nie raz obserwowałam tam rekordowe kwoty uzyskane w kilka dni.
PolubieniePolubienie
Cześć
Błąkając się po Internecie trafiłem na to:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5383124/
W Polsce FMT zajmuje się m.in. ten ośrodek http://clostridium.edu.pl/
Pozdrawiam
Anonimowy Czytelnik
PolubieniePolubienie
Hej, nazywam sie Marta, mieszkam we Wloszech i mam zdiagnozowane SIBO.
Uratowal mnie prof. Paolo Mainardi, jego protokol Re-Start i alfalattealbumina.
Sprobuj skontaktowac sie z profesorem : https://www.facebook.com/pg/NUBRAMEDICA/about/?ref=page_internal
Zycze powodzenia
PolubieniePolubienie
Kochana znalazłam się tutaj dzięki artykule umieszczonym na Joe monster. Gratulacje ogromnej odwagi i determinacji. Sama choruje na polineuropatie od 2 miesięcy i płacze z bólu 20 godzin dziennie. Dzięki tak ludziom jak ty wiem że nie jestem sama z choroba i teraz wiem że nie wolno się poddawać. Dziękuję i życzę dużo zdrowia ❤❤❤
PolubieniePolubienie
Justyna dziękuję i również życzę mnóstwo siły, a przede wszystkim żeby nie bolało, lub przynajmniej bolało mniej… ❤
PolubieniePolubienie
Zuch dziewczyna , twarda sztuka
PolubieniePolubienie
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Witaj.
W głowie się nie mieści, że chcesz walczyć. Twoją historię zobaczyłem na joemonsterze.
Jako, ze nie mam na żadnym portalu społecznościowym konta, wrzuciłem link na forum tematyczne związane z moimi zainteresowaniami. Życzę Ci ducha dalszej walki i zwycięstwa nad tym przekleństwem.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Przywlokłam się tu z Joe Monstera, serio nie wiem co Ci napisać- siły masz za 5 chłopa, świetne poczucie humoru i- na to wyglada (proszę wybaczyć użycie tego słowa, ale trudno mi znalezc inne)-zajebiste podejście do życia. To tylko Ci pożyczę żebyś dalej się tak dzielnie trzymała, żeby to cholerne choróbsko poszło precz, mogła wcinać pizzę, żebyś była dalej taka ładna i radosna i no cóż- szczerze podziwiam hart ducha!
A wczoraj wściekałam się na ulicach pewnego polskiego znanego miasta, że ulicy nie mogę znaleźć, co spowodowało natychmiastowe bluzgi i obniżenie nastroju.
Go on girl, ściskam Cię mocno chociaż Cię nie znam ❤️❤️❤️
PolubieniePolubienie
A właśnie sobie uświadomiłam, ze chyba kliknęłam na stary wpis. No nie szkodzi, może zobaczysz. Polazłam również na instagrama, a tam się okazuje, że Tyś listopadowa i to termin niedaleki od mojego (ja też listopadowa i też już po urodzinach). To składam Ci Aniu najlepsiejsze życzenia i przede wszystkim zdrowia!
Potwierdza się moja teoria, że Skorpiony to twarde sztuki 😀 serdeczności raz jeszcze (nie jestem w stanie zedytowac poprzedniego komentarza, stąd ten spam). Tak, cegiełka tez poszła jakby co na konto, mam nadzieje, że się będziesz tarzać w milionach monet niedługo 😀
M.
PolubieniePolubienie
Dziewczyno, jesteś niesamowita. Ja z taką chorobą totalnie bym się załamała a ty cieszysz się życiem, masz bloga, chce ci się cokolwiek. Życzę ci wszystkiego najlepszego i obyś została zdiagnozowana i wyleczona, nawet jeśli to niemożliwe. Cuda się zdarzają.
PolubieniePolubienie
hej,
nie znamy się osobiście, ale ja Ciebie kojarzę 😉 bo pracowałyśmy w jednym korpo. Pracowałyśmy w innych działach, ale ja Ciebie widziałam. I strasznie jest mi przykro, że spotkało Cię coś takiego. Chciałam o tym napisać, że ja… rozchorowałam się na (zatoki!). Tak przynajmniej myślałam. Powiedziałam mojemu przełożonemu że źle się czuję i muszę pojechać do lekarza. Odpowiedź jego: „poczekaj do 14tej i wtedy cię puszczę”. Odczekałam do tej 14tej. Pojechałam do lekarza rodzinnego, i dostałam krople do nosa, i inne tabletki. Gdy doszłam do domu, zemdlałam, zaczęłam wymiotować i straciłam przytomność. Moja matka dzwoniła po pogotowie, ale nie chcieli sprowadzić karetki, ponieważ uwazżali że jest to jakaś głupota, że dziewczyna rzyga. Kazali zadzwonić do lekarz rodzinnej aby przyjechała. Tak tez moja mama zrobiła, ale pani dr. stwierdzila, że nie ma potrzeby wzywać lekarza, bo córka chyba symuluje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! moja matka zblzgała ją ! wezwała taksówkę i razem z moim 3 -letnim synem zawiozła mnie na SOR. Tam zajęli się mną szybko i było jasne: że mam cukrzycę T! i 5minut dłużej, to ny mnie nie było !! i na to wszystko patrzyło moje dziecko ://// Taka słuzba zdrowia, ale też taka ludzkość…. Tobie Aniu, życzę z całego serca duzo pozytywnych rzeczy, i ludzi i jak najwiĘcej szczęscia !!!!!!!!! pozdrawiam bardzo mocno !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ❤
PolubieniePolubienie
Dobrze, że miałam fajną przełożoną. Mój kierownik (gnojek jeden) gdy ja leżałam w szpitalu, śmiał się i rzucal textami : „a słyszeliście że Anka prawie zeszla ??? hahhaa” Oczywiście nic mi w twarz, no dowiedziałam się po jakimś czasie. A to był gnojek niedojrzały szczyl. brak słów na takie zachowanie.Najgorsze było to, że serio prawie „zeszłam”. Ale dałam radę. A taki gnój miał czelność to komentować i się wyśmiewać
PolubieniePolubienie
Dzień dobry. A ja zadał bym pytanie po za tematem i może trochę bez sensu.
Twoja „przypadłość” wiąże się z układem trawiennym, jelitami i pewien wpływ na wywołanie tej choroby miały zażywane antybiotyki.
Więc chciałem zapytać jak u ciebie w takim razie wygląda sprawa, nazwijmy to, z „florą bakteryjną” (obecnie na to mówi się makrobiom) ? Pierwsza moja myśl po usłyszeniu o tobie była – problemy jelitowe to pewnie IBS albo coś podobnego.
Ale później mnie naszło, że przecież nie przyjmujesz pokarmu w ogóle to pewnie prawie żadnej flory nie posiadasz. I myślałem też o przeszczepie flory bakteryjnej.
PolubieniePolubienie
Witaj Aniu,
Zaczalbym od konsultanta krajowego z gastroenterologii prof Jaroslawa Reguly. Jesli badania wykonane w Polsce nic nie wykaza wowczas najlepszym osrodkiem byloby Mayo Clinic Rochester lub Jacksonville w USA. Z pewnoscia redaktorka z Wyborczej moglaby Tobie pomoc w dojsciu do Prof Reguly.
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze stan Twego zdrowia sie poprawi.
PolubieniePolubienie
Aniu, rzucę tylko dwa hasła: probiotyki i przeszczep kału (Fecal Microbiota Transplant). Kiedyś się tym interesowałem ze względu na moje dolegliwości, bo moje jelita z roku na rok coraz wolniej pracują. Życzę Ci zdrowia i przede wszystkim pieniędzy na zabiegi, które chcesz zrobić, bo one to zdrowie mogą przywrócić 🙂
PolubieniePolubienie
KUJAW dokładnie chciałem to samo dla Ani napisać. Przeszczep flory mógłby tu naprawdę coś pomóc. Tylko po przeszczepie Ania musiała by przejść na odżywianie doustne, oczywiście nie mam na myśli zwykłego jedzenia tylko odpowiednie preparaty. Bez dostarczenia pożywienia dla nowej flory ona długo się nie utrzyma, a po za tym może wyrządzić szkody.
Znałem przypadek 2 letniej ciągłej biegunki połączonej z brakiem wchłania z jelit, spadek wagi ciała w bardzo szybkim czasie o połowę. Pomógł pewien doktor z Kłodzka.
Z tego co słyszałem potrafi naprawdę dużo zdziałać w przypadkach gdzie inni lekarze się podali. Nie wiem czy mogę tu podać nazwisko bo te nieszczęsne RODO, ale Jakbyś Aniu była zainteresowana to Ci napiszę w prywatnej wiadomości.
PolubieniePolubienie
Jakie RODO ;p
Lekarz to lekarz a nie jakaś prywatna osoba w prywatnym domu.
To tak jak byś się bał podać nazwę sklepu za rogiem.
Tytuł naukowy, nazwisko i miejsce przyjmowania pacjentów i tyle.
Prywatny numer telefonu i miejsce rezydowania może jednak sobie odpuśćmy ;p
PolubieniePolubienie
KOCUREK masz w sumie rację. Chyba za bardzo przesadzam z tym RODO, a więc chodzi mi o doktora Jana Pokrywkę z Kłodzka,
PolubieniePolubienie