Fundacja & 1%

Drogi Czytelniku,

jeśli zdążyłeś/aś się już zapoznać z tym, kim jestem i co mnie dotknęło, miło mi, że zechciałeś/aś zajrzeć również tutaj. Jak już wiesz, na obecną chwilę w Polsce nie ma dla mnie szansy ani na dokładną diagnozę, ani na leczenie.

Przez 6 lat w chorobie moje możliwości i plany ewentualnych dalszych kroków związanych z poprawą mojego zdrowia uległy różnym niezależnym ode mnie zmianom.

Przeglądałam odległe zakątki internetów w poszukiwaniu opcji na diagnostykę i leczenie. Najpierw natknęłam się na obiecujące, lecz wciąż nie do końca sprawdzone metody leczenia komórkami macierzystymi w odległych Stanach Zjednoczonych i Meksyku, które niestety w drodze rozsądku musiałam odłożyć na dalszy plan.  Potem pojawiło się światełko w tunelu – Propozycja od kliniki w Salford w Wielkiej Brytanii, gdzie pierwotnie wciągnięto mnie na listę osób do przyjęcia celem szczegółowej diagnostyki mojej choroby. Niestety fakt, że na początku nie miałam środków na pokrycie leczenia, a brak dobrej woli, ze strony urzędników NFZ, nie pozwolił na uzyskanie finansowania, spowodowały, że po pewnym czasie zostałam wykreślona z tej listy. Tuż po tym fakcie dzięki niesamowitej pomocy wspaniałych ludzi internetów uzbierałam pokaźną kwotę 250 tys. złotych na moim fundacyjnym subkoncie!!! Niestety, na przeszkodzie stanęła zaś skomplikowana biurokracja, która nie pozwala wykonać większości dostępnych w publicznych szpitalach usług medycznych w systemie „self funding” czyli prościej mówiąc prywatnie. Dlatego już nawet będąc w posiadaniu pieniędzy byłam zmuszona od nowa poszukiwać miejsc, gdzie mnie przyjmą i będę mogła być profesjonalnie skonsultowana za opłatą, co okazało się nie lada prostym zadaniem.

Ostatecznie po długich poszukiwaniach, wykonaniu mnóstwa telefonów i wymianie setek maili, pod koniec 2019 roku odbyłam wizytę w London Digestive Center, gdzie zostałam wstępnie zbadana i skonsultowana przez specjalistę od chorób związanych z zaburzeniami motoryki przewodu pokarmowego. Wizyta ta potwierdziła moje pierwotne podejrzenia co do ewentualnych przyczyn mojego zachorowania.

Mam zalecenia aby wykonać szereg badań, które nie są dostępne u nas w kraju, np (manometria antroduodenalna), co powoduje, że znów będę zmuszona podróżować do Wielkiej Brytanii celem dalszej diagnostyki. Niestety nawet niezbyt odległe podróże po Europie są dla osoby w moim stanie dużym obciążeniem nie tylko fizycznym i logistycznym, ale też finansowym.

W wyniku przeprowadzonych badań nie ma pewności jakie będą dalsze drogi postępowania i ile jeszcze środków finansowych będzie potrzebnych aby dokończyć ten proces i wspierać dalej mnie w leczeniu.

Jeśli chcesz zatem mieć swój udział w mojej walce z chorobą i przyczynić się do przyspieszenia mojej diagnostyki oraz dalszych działań zmierzających ku poprawie jakości mojego życia i zdrowia, wciąż możesz mnie wspomóc finansowo, lub po prostu podać tę informację dalej. Jestem podopieczną Fundacji Avalon, za pośrednictwem której można mnie wesprzeć. Poniżej znajdziesz instrukcje jak to zrobić:

  • Możesz zrobić dla mnie darowiznę dokonując standardowego przelewu na numer konta Fundacji Avalon:
    62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 w tytule podając Świrk, 6778
  • Informację o danych do przelewów walutowych i zagranicznych znajdziesz TUTAJ
  • Przekazując 1% podatku podając w rozliczeniu PIT: KRS 0000270809 /cel: Świrk, 6778
  • Wysyłając SMS charytatywny na numer 75165 o treści POMOC 6778 – koszt SMS’a 5 zł. netto (6,15zł. brutto)

Informacje o fundacji, pod której opieką jestem znajdziesz klikając na:

Logo-AVALON-bottom

Bardzo dziękuję!!!

podpis_przezr