Ze szpitalnej sali na europejskie salony…

Być może już część z Was, która obserwuje mojego Instagrama wie, że ostatnie tygodnie spędziłam głównie na szpitalnych "wczasach"… Czasem zamiast w ciepłych krajach właśnie tak się spędza końcówkę lata... Stąd też ostatnio zapanowała długa cisza na moim blogu... Wydarzenia ostatnich tygodni ponownie pozwoliły mi przekonać się, że na mało rzeczy mam wpływ i zarówno… Czytaj dalej Ze szpitalnej sali na europejskie salony…

Moja historia cz. XIII W szponach szpitalnej Drakuli.

„Przeczuwałam, że pani wróci..." Mimo, że pierwsze słowa przy ponownym spotkaniu z Litościwą Czesią wybrzmiały z zadumą i smutkiem, pozwoliły opanować mój wewnętrzny niepokój. Od pierwszego słowa odniosłam wrażenie, że Czesia nie pozwoli bym znów została odesłana do domu i zostawiona sama sobie w sytuacji bez wyjścia. Nie spodziewałam się jednak, aż takiej skruchy słysząc… Czytaj dalej Moja historia cz. XIII W szponach szpitalnej Drakuli.

Moja historia cz. XII Przystanek dom.

Radość, to pierwsze uczucie, które zwykle wypełnia duszę, kiedy po długim i przymusowym pobycie w nieprzyjemnym miejscu przychodzi czas powrotu do domu. Dla mnie jednak pierwsze dni po wyjściu ze szpitala były zaskakująco trudne i miały niewiele wspólnego ze szczęściem. Nie tylko dlatego, że od teraz miałam żyć pozbawiona żywienia dożylnego i mierzyć się z… Czytaj dalej Moja historia cz. XII Przystanek dom.